Oczywiście wołacz nie jest tak bezproblemowym zagadnieniem jak w pierwszym momencie mogłoby się wydawać. Niezależnie od poziomu zaawansowania językowego grupy, z którą się pracuje, dobrze jest pamiętać o kilku możliwych trudnościach. I tak w rodzaju męskim słowo pan przyjmuje inną końcówkę niż w miejscowniku (por. Rozmawialiśmy o panu Adamie/Panie Adamie!). Wyrazy takie jak turysta, kierowca w liczbie pojedynczej odmieniają się jak rzeczowniki żeńskie (por. turysto, kierowco). Od imion żeńskich typu Maja, Wiola kursanci, zwłaszcza słowiańskojęzyczni, tworzą czasem niepoprawne formy z końcówką -o (*Majo, *Wiolo). Kłopotliwe mogą być również nazwy zawodów czy tytułów, w rodzaju męskim będą się bowiem pojawiać formy takie jak panie dyrektorze, panie profesorze, zaś w rodzaju żeńskim będą to formy pani dyrektor, pani profesor. Wreszcie nazwiska, zarówno męskie, jak i żeńskie, mają wołacz równy mianownikowi.
Jak już wspomniano wyżej, wołacz stanowi jeden z tych tematów, którym warto poświęcić nieco czasu, jeśli studenci mają skutecznie komunikować się tak w sytuacjach nieoficjalnych, jak i w oficjalnych. O ile jednak w komunikacji nieoficjalnej użycie wołacza równego mianownikowi jest dopuszczalne i częste także wśród rodzimych użytkowników języka polskiego, o tyle posługiwanie się mianownikiem w sytuacjach oficjalnych może na tę komunikację wpłynąć negatywnie. Z tego też powodu wydaje się, że mówiąc o wołaczu, dobrze jest koncentrować się raczej na tych kontekstach, które posiadają cechy oficjalnej sytuacji komunikacyjnej. Od ćwiczeń drylowych warto więc przejść chociażby do pisania oficjalnego e-maila czy podania. Część zajęć można też przeznaczyć na wykonanie
zadań komunikacyjnych tematycznie związanych z różnymi miejscami pracy czy urzędami. Lekcja może ponadto zostać uzupełniona ćwiczeniami ortograficznymi i/lub interpunkcyjnymi, chodziłoby przy tym przede wszystkim o te związane z zasadami użycia wielkich liter w zwrotach grzecznościowych oraz z użyciem przecinka w zdaniach zawierających zwrot do drugiej osoby.
Wołacz to zatem praktyczny, przydatny komunikacyjnie temat. Z pewnością nie należy tego przypadka gramatycznego traktować jako mało ważnego, co poniekąd sugeruje jego wprowadzanie jako ostatniego z przypadków. Możliwe, że od jego użycia będzie niekiedy zależeć sukces komunikacyjny uczących się.
Autorka: Michalina Rittner